Jak mówi stare ludowe przysłowie od przybytku głowa nie boli - od nowych conversów też :) Kolejna para w mojej szafie i nie mam się co okłamywać pewnie nie ostatnia! To zdecydowanie jedne z najbardziej wygodnych i niezniszczalnych butów jakie nosiłam. Akurat ten model, jak był zamawiany, miał być maleńki dla Bobasa :) dotarły duże i super, ja na tym skorzystałam!!! Widocznie los tak chciał bym miała wygodne buty do biegania za tym Bobaskiem :)
Zostawiam Was ze zdjęciami, mojego pierwszego wiosennego outfitu, a sama uciekam na spacer. Pogoda w Lublinie jest tak piękna, że szkoda marnować czas na siedzenie w domu :)
sweter - Pull&Bear / spodnie, koszulka - Zara / naszyjnik - PersunMall / buty - Converse